Obóz językowy w Załęczu Wielkim

Dzięki realizacji projektu „Let’s build the bridge together” programu English Teaching oraz wieloletniej współpracy naszej szkoły z Fundacją NIDA oraz Polsko – Amerykańską Fundacją Wolności, dwóch uczniów gimnazjum, Szymon Maćko oraz Michał Górecki, w lipcu wzięło udział w dwutygodniowym obozie językowym w Załęczu Wielkim. Warto dodać, że od początku aktywności naszej szkoły w programie, na obozy językowe wyjechało już  dziesięcioro naszych uczniów. Tegoroczny, całkowity koszt pobytu w wysokości 5200zł został sfinansowany ze środków ww. fundacji. Podczas pobytu w Załęczu, uczniowie mieli zajęcia głównie z nauczycielami ze Stanów Zjednoczonych. Oto relacja Szymona Maćko z ich wakacyjnej przygody.

 

W dniach 09.07.2017 – 22.07.2017 uczestniczyłem w Obozie Językowym zorganizowanym przez Ośrodek Szkoleniowo-Wypoczynkowy ZHP „Nadwarciański Gród” w Załęczu Wielkim przy współudziale partnerskim Fundacji Kościuszkowskiej z Nowego Jorku i pod honorowym patronatem Polskiego Komitetu UNESCO dla uczestników, którzy chcieli w czasie wakacji doskonalić język angielski. Zajęcia językowe odbywały się każdego dnia i prowadzone były przez kadrę amerykańską w godzinach rannych oraz podczas zajęć warsztatowych i rekreacyjnych w godzinach popołudniowych i wieczornych. Uczestnicy obozu podzieleni zostali na 5 grup a każda z nich miała przydzielonego własnego opiekuna. Podział na grupy o różnym stopniu zaawansowania językowego przeprowadzili Amerykanie już w pierwszym dniu zajęć i polegał na rozmowie i odpowiadaniu na zadawane pytania. Sprawdzano biegłość językową uczestników i rozumienie wypowiedzi.  Należałem do  grupy, której opiekunem był pan Tomasz. Mieszkałem w pokoju  czteroosobowym z trzema kolegami w moim wieku, z którymi szybko się zaprzyjaźniłem.

Uczestników obozu obowiązywał regulamin, którego należało bezwzględnie przestrzegać. Każda nasza minuta na tym obozie była bardzo dokładnie zaplanowana. Około 7:00 rano była pobudka i toaleta poranna. O 8:00 apel poranny, na którym musieli się stawić wszyscy obozowicze. Od 8: 45 zaczynały się zajęcia. Nasza grupa zaczynała od zajęć plastycznych. Następnie odbywały się zajęcia muzyczne, na których uczyliśmy się grać na różnych instrumentach np. gitary, ukulele.  To właśnie te lekcje podobały mi się najbardziej. Trzecie i zarazem ostatnie zajęcia każdego dna stanowiła drama czyli lekcje teatralne, które dostarczały uczestnikom sporych wrażeń.  Po obiedzie nadchodził czas na gry i zabawy. Każdego dnia pomysłowi wykładowcy zza oceanu wymyślali śmieszne i zarazem wciągające zajęcia trwające aż do godziny 18: 00 takie jak: futbol amerykański, gra w „The Flag”, bieg na orientację , rajd, zumba, konkurs kostiumów. Po tych zajęciach odbywała się kolacja, a po niej dyskoteka lub ognisko, na których spotykali się wszyscy uczestnicy obozu.                                                  

W weekend zorganizowana została wycieczka do Łodzi, podczas której zwiedzaliśmy Planetarium, Manufakturę, zjedliśmy posiłek w restauracji McDonalds oraz spędziliśmy miło czas w parku wodnym.

Dni tematyczne takie jak Polish Day, American Day, Halloween Day dostarczyły nam niezapomnianych wrażeń. Świetnie się bawiliśmy w domu strachów, lepiąc ruskie pierogi czy piekąc amerykańskie pianki na ognisku. Jednocześnie przez cały pobyt na obozie przygotowywaliśmy się do końcowego EXPO, na którym zaprezentowane zostały nasze umiejętności nabyte podczas obozu: koncert gitarowy i na ukulele, śpiew i taniec. Podziwiać je mogli nasi rodzice i przybyli goście.

Dni spędzone na obozie językowym w Załęczu Wielkim na zawsze zachowam w mej pamięci. Dziękuję!

O godzinie 22 00 wszyscy uczestnicy obozu mieli być w swoich pokojach i nie hałasować jeżeli nie chcieli spać w czasie, gdy większość spała. Plan taki powtarzał się kolejne 12 dni. Nigdy nie zapomnę wakacji z 2017 roku!!!!!!

Szymon Maćko